Potworne poparzenie w przedszkolu
Wyobraźcie sobie 4 letnie dziecko z potwornymi poparzeniami ponad 30% ciała. Wyobraźcie sobie ból i cierpienie które musi przechodzić i ogromny żal rodziny, która powierzyła malucha opiece, wydawałoby się, kompetentnym opiekunom z okolicznego przedszkola. Straszna historia.
Kilka miesięcy temu, syn naszych klientów zostawiony został bez opieki w przedszkolu do którego uczęszczał od dłuższego czasu. Jak każde dziecko ciekawe świata, otworzył szufladę w której znajdowała się paczka zapałek. Resztę bardzo łatwo można sobie dopowiedzieć. W swojej ponad dziesięcioletniej praktyce spotkałem się z wieloma poważnymi obrażeniami ciała, odwiedzałem prosektoria i byłem świadkiem sekcji zwłok. Nic nie robi jednak tak strasznego wrażenia jak poparzenia dzieci.
Wyobraźcie sobie teraz adwokata wynajętego przez firmę ubezpieczeniową, który robi wszystko żeby rodzina chłopca nie otrzymała należnego odszkodowania. W takich chwilach, mimo że ciężko jest powstrzymać emocje, trzeba zachować zimną krew. Adwokat Wypadkowy używa wszelkich dostępnych środków prawnych, aby zniszczyć drugą stronę siłą argumentów. Dzisiaj Sędzia nie miał wątpliwości która strona ma rację. Do rozwiązania sprawy pozostaje jednak jeszcze długa droga. Na razie mały sukces. Po wypadku przedszkole straciło licencję.
Miałeś wypadek? Zadzwoń do mecenasa Szymańskiego. 718-872-9292