Wypadek na przejściu podczas prac drogowych
Adwokat Wypadkowy przesłuchuje dzisiaj kierownika budowy, który jest świadkiem miasta Nowy Jork w sprawie naszej klientki, która potknęła się na przejściu dla pieszych w drodze do pracy.
Wypadek zdarzył się po rozpoczęciu prac renowacyjnych polegających na wymianie asfaltu w miejscu wypadku naszej klientki. Wykonawcą robót był nowojorski departament transportu i budowy dróg. 3 dni po skończeniu fazy zdejmowania górnej warstwy asfaltu i kilka dni przed pojawieniem się ekipy kładącej nową nawierzchnię, nasza klientka potknęła się o niewyrównaną część ulicy w miejscu przejścia dla pieszych. Na skutek wypadku uszkodziła lewe kolano i musiała poddać się operacji.
Jak w każdej sprawie przeciwko miastu Nowy Jork, poszkodowany nie jest w uprzywilejowanej pozycji. Standard dowodu jest dużo wyższy, a wiele spraw jest oddalanych przez Sądy nawet przed dotarciem do fazy procesowej.
Jeśli śledziliście mojego bloga to zapewne już wiecie, że aby mieć szansę na korzystne rozwiązanie sprawy przeciwko miastu, poszkodowany musi udowodnić tzw. „Prior Written Notice”. W wielkim skrócie, poszkodowany musi udowodnić, że ktoś przed datą zdarzenia złożył do miasta skargę na piśmie opisując dokładne miejsce defektu który spowodował wypadek. Zdarza się to mniej więcej z tą samą częstotliwością co znalezienie igły w stogu siana.
Na szczęście prawo nowojorskie przewiduje dwa wyjątki od tej zasady. Dzisiaj Adwokat Wypadkowy miał za zadanie tak pokierować tok przesłuchania, aby nasza sprawa kwalifikowała się pod jeden z nich. Fachowo nazywa się to „affirmative negligence exception” i ma zastosowanie jedynie do prac które natychmiastowo spowodowały defekt na ulicy. Jest to prawo ustanowione przez decyzję wyższego Sądu Apelacyjnego w sprawie Keshawn’a Yarborough w lutym 2008 roku.
Adwokaci Pana Yarborough byli tak zdeterminowani, że przeprowadzili sprawę w 3 instancjach. Niestety wszystkie Sądy oddaliły jego sprawę, a na domiar złego ustanowiły precedens na podstawie którego poszkodowani, którzy chcą skorzystać z wyjątku gwarantowanego przez prawo, muszą udowodnić że defekt był spowodowany „natychmiastowo” poprzez działania ekipy remontującej drogę.
W praktyce oznacza to że pozwany-miasto, musi przyznać się że wykonało nieprawidłowe prace. Zdarza się to mniej więcej z tą samą częstotliwością co…
Jak zatem udowodnić naszą sprawę? Tu do gry wchodzi żmudna praca adwokata. Wnioski do Sądu o wydanie właściwych dokumentów, zdjęcia miejsca wypadku, opinia eksperta od budowy dróg, dotarcie do świadków którzy widzieli w jaki sposób droga była naprawiana i w końcu takie przesłuchanie pozwanych w oparciu o zebrane dowody, żeby nie zostawić im miejsca na nieprzyznanie się do zaniedbania.
W tej dość skomplikowanej sprawie mamy jeszcze sporo pracy. Wszystko jednak układa się w spójną całość. Do procesu zostało jeszcze kilka miesięcy. Będziemy gotowi.
Miałeś wypadek? Zadzwoń do mecenasa Szymańskiego. 718-872-9292