Zator płucny – zaniedbania lekarzy i szpitala na Manhattanie
Adwokat Wypadkowy występował dzisiaj przed Sądem w sprawie naszej klientki, która na skutek zaniedbań lekarzy w jednym z większych szpitali na Manhattanie doznała zatorowości płucnej (“pulmonary embolism”). Ta przypadłaść spowodowana jest poprzez zakrzep krwi w żyłach głębokich dolnych kończyn. Zator taki wędruje do płuc powodując zwężenie lub zamknięcie tętnicy płucnej.
Podczas pobytu w pozwanym szpitalu, nasza klientka przeszła dwa zabiegi kardiologiczne polegające na ablacji serca, czyli wprowadzeniu elektrody przez żyłę do mięśnia sercowego w celu trwałego wypalenia ogniska wywołującego arytmię serca. Oczywiście zabieg taki powoduje obfite krwawienie, które można powstrzymać poprzez długotrwały manualny ucisk, czasami wspomagany przez lek powodujący wzmożoną krzepliwość krwi – Protamine. Niestety dla naszej klientki, niedoświadczony lekarz rezydent przepisał właśnie ten lek bez zapoznania się z historią choroby pacjentki. Nasza klientka posiada dziedziczną mutację genu powodującego nadmierną krzepliwość krwi, tzw. “Factor V Leiden”. W takich przypadkach podanie leku dodatkowo wzmagającego krzepliwość krwi nie jest wskazane z powodu bardzo dużego prawdopodobieństwa wystąpienia zatorów. Dodatkowo, obie operacje były przeprowadzone w odstępie niespełna 24 godzin, a między nimi nasza klientka pozostawała w szpitalnym łóżku co spowodowało znaczne ograniczenie krążenia krwi. Wszystko to doprowadziło do wystąpienia skrzepu w prawej nodze, który w ciągu kolejnych 4 dni przesunął się do tętnicy płucnej powodując zatorowość.
Wynajęci przez nas eksperci medyczni: kardiolog i pulmonolog, wydali opinie że zaniedbania lekarza prowadzącego i lekarza rezydenta były bezpośrednią przyczyną zatorowości płucnej naszej klientki. W szczególności, nasi eksperci wskazali na niedostateczną opiekę pooperacyjną poprzez brak testu Doppler’a i prześwietleń klatki piersiowej, które powinny być wykonane profilaktycznie w przypadku pacjentki o podwyższonym ryzyku zatoru. Wykazali również, że wszelkie symptomy pooperacyjne, takie jak siniak na nodze, słabo wyczuwalny puls w nogach, długotrwały kaszel i ból w klatce piersiowej powinny zwrócić uwagę lekarzy na zakrzep przemieszczający się do płuc.
Nasza klientka nie ma jeszcze 40 lat. Od wyjścia za szpitala porusza się na wózku inwalidzkim i jest zależna od przenośnej butli z tlenem bez której nie może oddychać.
W tej dość skomplikowanej sprawie błędu lekarskiego, kluczem do zwycięstwa są dobrze uargumentowane opinie lekarzy ekspertów. Niedługo proces. Trzymajcie kciuki.